Jak COVID-19 wygląda we wrześniu 2024?
Zarówno lekarze, jak i pacjenci potwierdzają, że objawy COVID-19 w tym sezonie różnią się od tych, które dominowały na początku pandemii. Wysoka gorączka, duszności i zaburzenia węchu, które były charakterystyczne dla wczesnych fal pandemii, dziś występują znacznie rzadziej. Przebieg infekcji wydaje się łagodniejszy, co nie jest zaskoczeniem. Wynika to głównie ze zwiększenia odporności populacyjnej, uzyskanej zarówno dzięki szczepieniom, jak i przechorowaniu choroby przez dużą część społeczeństwa.
Epidemiolodzy, zgodnie z wcześniejszymi prognozami, wskazują, że COVID-19 stał się mniej groźny dla większości osób, choć wciąż pozostaje bardziej niebezpieczny niż grypa. Pandemia wciąż trwa, a wirus nadal mutuje, co oznacza, że ryzyko kolejnych, bardziej groźnych fal infekcji jest realne. Niemniej jednak obecnie wielu pacjentów, którzy przechodzą COVID-19, opisuje swoje objawy jako silniejsze przeziębienie.
Objawy COVID-19 w 2024 roku
Na podstawie relacji lekarzy, między innymi Michała Domaszewskiego, znanego lekarza rodzinnego, obecne objawy COVID-19 są zróżnicowane, ale dominują typowe symptomy infekcji dróg oddechowych. Pacjenci zgłaszają osłabienie, katar, kaszel, a niekiedy także biegunkę. Co ciekawe, wielu z nich nie ma gorączki lub jest ona bardzo niska, co odbiega od powszechnego wyobrażenia o tym, jak powinien wyglądać COVID-19.
Domaszewski zwraca uwagę, że część pacjentów doświadcza objawów jelitowych, takich jak wymioty, co szczególnie dotyczy dzieci. W jego gabinecie pojawiają się osoby z klasycznymi symptomami przeziębienia: katar, kaszel, drapanie w gardle. Z kolei zaburzenia węchu i smaku, które były charakterystycznym objawem w początkowej fazie pandemii, dziś praktycznie już nie występują.
Co warto wiedzieć o odporności?
Obecna sytuacja epidemiologiczna wskazuje, że odporność na COVID-19, podobnie jak w przypadku grypy, nie jest dana raz na zawsze. Może ona spadać z czasem, zwłaszcza w obliczu mutującego wirusa. Dlatego tak ważne jest regularne odnawianie szczepień, zwłaszcza dla osób z grup ryzyka. W Internetowym Koncie Pacjenta można sprawdzić, czy czeka na nas zaległe skierowanie na szczepienie przeciwko COVID-19. Warto z niego skorzystać, aby utrzymać wysoki poziom odporności i zminimalizować ryzyko ciężkiego przebiegu infekcji.
Jak chronić siebie i innych?
Niezależnie od tego, czy objawy są łagodne, czy bardziej nasilone, każda infekcja wymaga odpowiedniej reakcji. Osoby, które odczuwają symptomy choroby, takie jak ból gardła, kaszel, zatkane zatoki czy osłabienie, powinny zostać w domu i unikać kontaktu z innymi ludźmi. Nawet jeśli nie jest to COVID-19, choroby infekcyjne mogą prowadzić do poważnych powikłań, zwłaszcza u osób starszych lub z obniżoną odpornością.
Domowe sposoby leczenia, takie jak odpoczynek, nawodnienie i stosowanie leków przeciwgorączkowych, mogą pomóc w łagodzeniu objawów. Jeśli jednak stan zdrowia się pogarsza, warto skonsultować się z lekarzem, który zdecyduje o dalszym leczeniu.
Prognozy na przyszłość
Choć COVID-19 w 2024 roku ma łagodniejszy przebieg niż w latach poprzednich, nie oznacza to, że zagrożenie minęło. Wirus wciąż mutuje, a ryzyko pojawienia się bardziej groźnych wariantów pozostaje realne. Eksperci ostrzegają, że SARS-CoV-2 może wciąż zaskakiwać, dlatego ważne jest monitorowanie sytuacji i stosowanie się do zaleceń zdrowotnych, zwłaszcza w kontekście szczepień.
Osoby z grup ryzyka, takie jak seniorzy, osoby z chorobami przewlekłymi czy o osłabionej odporności, powinny szczególnie dbać o swoje zdrowie i regularnie odnawiać szczepienia. Niezależnie od tego, jak łagodny może być przebieg choroby, powikłania po COVID-19 mogą być poważne i obejmować wiele narządów, co czyni wirusa nadal groźnym.
źródło: Poradnik Zdrowie