Kompozycja olejów aromatycznych przyjemnie pachnie oraz poprawia samopoczucie. Produkt zawiera filtr UV, co chroni naszą skórę.
Scrub ma w swoim składzie kryształki cukru trzcinowego, który wygładza skórę i złuszcza martwy naskórek. Oliwa oraz masło masło z oliwek koią oraz wygładzają skórę, pozostawiając uczucie miękkości. Olej babassu uelastycznia, nawilża, a także jest naturalnym filtrem UV, natomiast wosk pszczeli zmiękcza skórę.
Jeśli chodzi o mnie, to na obecna chwile, to mój nr 1 wśród sklepowych peelingów.
Jestem posiadaczka bardzo suchej skóry na rękach i nogach, dodatkowo łokcie i kolana są bardzo szorstkie, popękane, są czerwone, a nie raz nawet bolą. Powiem szczerze, zachęciły mnie nie opinie, a zapach kosmetyku. Jest bardzo miły, delikatny. Producenci obiecali, że nie będę zawiedziona. Ja jednak, jak do wszelkich kosmetyków podeszłam do tego peelingu ostrożnie i bardzo sceptycznie.
Użyłam tego kosmetyku pod prysznicem. I nie mogłam uwierzyć. Skóra była gładziutka, miękka, pachnąca i nawilżona. Nie musiałam po kąpieli użyć żadnego balsamu.
Kosmetyk ma bardzo ładny zapach. Po wieczornym prysznicu skóra pachnie dość intensywnie jeszcze rano.