Jednak doskonała twarz to nie wszystko. Owszem, jest to pierwsza i główna zresztą część ciała, która przykuwa uwagę i tworzy pierwsze wrażenie o osobie, jednak na niej się nie kończy. O ile przez większą część roku resztę ciała mamy zakrytą ubraniami, o tyle co w przypadku, gdy również na nim mamy niedoskonałości, a podczas letnich miesięcy nie chcemy wstydzić się chodzić w krótkich szortach? Otóż może nie każdy o tym wie, ale na rynku istnieją również produkty do całego ciała działające na zasadzie kremów i fluidów korygujących do twarzy!
Jednym z nich jest CC 10w1 Multifunkcyjny krem optycznie udoskonalający do ciała z efektem BLUR firmy Bielenda. W dzisiejszym wpisie przedstawię wyniki jego testu. Nakreślę pokrótce, jak wygląda moja skóra, aby wynik testu był jak najbardziej obrazowy. Otóż moja skóra ma bardzo jasny odcień, jest dość cienka, z bardzo widocznymi popękanymi żyłkami na udach. Zawsze odbierało mi to ochotę paradowania latem w krótkich szortach właśnie. Odkąd w moje ręce wpadł ten właśnie krem – problem ten zniknął jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Zacznijmy jednak od początku. Wedle opisu producenta, produkt łączy właściwości optycznego korektora do ciała i pielęgnacyjne balsamu. Tak faktycznie jest – skóra miała nie tylko pięknie wyrównany koloryt, naczynka magicznie zniknęły, ale także czułam miękkość i odżywienie ciała. Co najważniejsze – krem nie pozostawia tłustej warstwy, nie lepi się, ani nie brudzi ubrań. Po kilku użyciach zauważyłam poprawę kondycji skóry – a zatem krem nie tylko retuszuje niedoskonałości, optycznie rozświetla skórę, ale także ją intensywnie pielęgnuje.
Podsumowując : świetna opcja dla pań borykających się z niedoskonałościami ciała, pragnącymi w praktycznie niewidoczny sposób je zakamuflować. Dobry kosmetyk za niewielką cenę.