sobota, kwiecień 20, 2024
poniedziałek, 16 marzec 2015 16:07

Szach i...mat!

Lirene - Fluid kryjąco - matujący JESIEŃ warm gold Lirene - Fluid kryjąco - matujący JESIEŃ warm gold

Chyba niewiele z nas może pochwalić się tak idealna cerą, że nie potrzebuje stosowania żadnych kosmetyków tuszujących i korygujących. Większość z nas ma jednak widoczne na buzi różne, mniejsze bądź większe niedoskonałości.

 Nie mówię tutaj tylko o trądziku i innego rodzaju wypryskach, lecz także o popękanych naczynkach, przebarwieniach od słońca (czy wieku), małe blizny (po chorobach bądź urazach), lub skórę tak cienką, iż widoczna jest każda żyłka. Dobry podkład bądź krem typu BB (lub CC) powinien równomiernie pokrywać skórę twarzy, maskując wszelkie niedoskonałości, jednocześnie nie tworząc efektu sztucznej maski ani nie zatykając porów. To trudne zadanie dla kosmetyku, bowiem ciężko znaleźć taki, który jednocześnie byłby o pożądanej przez nas konsystencji, kolorze oraz właściwościach. Dlatego też większość z nas nadal poszukuje swojego prawie – ideału, po który mogłaby sięgać bez zastanowienia.

Ja nadal poszukuję swojego typu idealnego i choć mam kilka typów, które walczą o podium, nie ustaję w poszukiwaniach nowości, które, potocznie mówiąc, powalą mnie na łopatki. Tym oto sposobem wpadł w moje ręce fluid kryjąco – matujący Jesień – warm gold marki Lirene. Linia Lirene my Code Color stworzona została w oparciu o koncepcję kolorystycznych typów urody. Testowany przede mnie odcień – warm gold przeznaczony jest dla pań o typie urody określanej jako Jesień – czyli o cerze w jasnej, ciepłej barwie kości słoniowej, bądź złocistobeżowej, czasem z piegami. Włosy takiej pani zazwyczaj mają odcień jasnego blondu, przez kasztanowy i marchewkowy, do brązowego, a oczy są zielone, brązowe, niebieskie ze złotym zabarwieniem, bądź złotobrązowe.

Zatem krótka, acz treściwa ocena produktu w moim odczuciu : fluid bardzo ładnie kryje wszelkie niedoskonałości i nadaje przy tym skórze równy, nieskazitelny wygląd. To, co zdecydowanie wyróżnia go na plus to to, iż przy mojej, mającej tendencje do przesuszania się skórze, nie musiałam pod niego nakładać kremu – fluid bowiem bardzo dobrze radzi sobie z nawilżaniem. Dodatkowo skóra była ładnie zmatowiona, a sam produkt dość długo utrzymał się na mojej buzi bez poprawek. Przyjemnie się go rozprowadza, nie tworzy efektu maski.

Podsumowując : kolor nie odcina się na krawędzi twarzy, skóra jest ładnie zmatowiona, a jednocześnie nawilżona, o naturalnym wyglądzie. Kolejny produkt pretendujący do podium!