Idealny makijaż zimowy powinien różnić się od tego, który wykonujemy w lecie. Najważniejszym jego elementem jest podkład, czyli baza. Mogłoby się wydawać, że w chłodniejsze dni warto zastosować ciężkie fluidy. Nic bardziej mylnego! Najlepszym pomysłem będzie lekki krem koloryzujący typu BB (np. Matujący krem BB z kwasem hialuronowym od Lirene), który doskonale sprawdzi się na mrozie oraz w momencie nagłych zmian temperatur, czyli w przechodzeniu z zimnego powietrza z zewnątrz do ogrzewanego biura. Taki podkład nie wysuszy skóry, nie spowoduje nagłego nadmiernego przetłuszczenia i nie zatka porów. Dodatkowo posiada aktywny kwas hialuronowy, który gwarantuje utrzymanie odpowiedniego nawilżenia naskórka, co jest niezwykle istotne szczególnie w miesiącach grzewczych. Dodatkowo posiada glicerynę, która tworzy lekką i niewidzialną powłokę na skórze, ochraniającą przed szkodliwym wpływem mroźnego powietrza, np. podczas jazdy na stoku.
Brak śladów na ubraniu
Kolejną ważną cechą doskonałego makijażu na zimę jest niezostawianie śladów fluidu na golfie i szaliku. Nic tak nie niszczy naszego wizerunku, jak pobrudzone pudrem ubranie. Jeżeli chcesz tego uniknąć, to zastosuj wspomniany kosmetyk, czyli matujący krem BB z kwasem hialuronowym od Lirene.
Oczywiście sam fluid to nie wszystko. Idealny makijaż zimowy to delikatnie perłowe cienie do powiek, lekkie błyszczki lub wyraziste szminki i perfekcyjne wytuszowane rzęsy. Taki zestaw to perfekcyjny make-up dopasowany do pory roku.