Łucznictwo i sporty miotające a mit o amazonkach
Z pewnością łuczniczka niejednej osobie będzie kojarzyła się wyłącznie z postacią mitologicznej amazonki. Jak głoszą opowieści, żyły one w matriarchalnym ustroju, w którym pełniły funkcję wojowniczek. Władały łukiem, jednak ze względu na swoją fizjonomię, aby lepiej strzelać z tej broni, obcinały sobie jedną pierś. Oczywiście to mit, który być może zniechęcił wiele kobiet do uprawiania tego pięknego sportu, które uwierzyły, że kobiece ciało uniemożliwia osiąganie doskonałych wyników w łucznictwie. Jednak warto wspomnieć chociażby postać chyba najbardziej utytułowanej zawodniczki w tej dziedzinie – Janiny Kunikowskiej-Spychajowej. Co takiego osiągnęła w pierwszych dekadach XX w.?
- wielokrotnie biła rekordy świata,
- zdobyła łącznie 63 medale mistrzostw świata,
- niepokonana w kraju.
Obecnie również nie brakuje doskonałych łuczniczek. Dość powiedzieć o postaci Anny Sokólskiej, która w 2021 roku zdobyła 3. miejsce w Mistrzostwach Świata w Jeździectwie Konnym 2021, która rywalizowała podczas turnieju wyłącznie z mężczyznami, będąc jedyną zawodniczką w tej klasie.
Ich sukcesy nie wzięły się znikąd. To efekty wielu treningów, determinacji, walki ze stereotypowym myśleniem, że kobieta z pewnością nie zna się np. na strzałach do łuku czy kuszy https://sklepluczniczy.pl/921-strzaly-do-kuszy, by odpowiednio dopasować ich parametry do swej broni, nie poradzi sobie z presją podczas zawodów, czy z dużym wysiłkiem fizycznym. Jednak, jak widzimy, już od wielu lat Polki przekonują inne kobiety, że chcieć to móc.
Sporty motoryzacyjne coraz bardziej kobiece?
Zdecydowanie w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych sportów, które są uznawane za typowo „męskie”, znajdziemy branżę motoryzacyjną. Wiele osób do dziś nie wie, że kobiece zawodniczki możemy oglądać również na torze rajdowym. Już w 1964 roku mieliśmy w Polsce kobietę, która w żużlu początkowo pełniła funkcję wirażowej, a następnie uzyskała licencję sędziowską. Irena Nadolna zyskała uznanie, prowadząc setki imprez sportowych, przez niemal 30 lat pozostając sędzią tego sportu motoryzacyjnego.
Jakiś czas temu było głośno z powodu Kamili Szmaj, która stała się pierwszą kobietą, która uzyskała licencję „Ż” oraz wystartowała w zawodach jako równoprawna zawodniczka żużlowa. I choć nie wystąpiła nigdy w rozgrywkach ligowych, to jednak przetarła szlaki dla wielu koleżanek, które potem ruszyły w jej ślady. Również w kartingu czy drifcie znajdziemy żeńskie zawodniczki. Także w rajdzie Dakar coraz częściej możemy zauważyć kobiety w roli pilota czy nawet te, które sięgają po kierownicę, jak np. znana dziennikarka i podróżniczka Martyna Wojciechowska, która jest dotąd jedyną Polką, która ukończyła ten niezwykle trudny i wymagający rajd.
Kobieta na ringu czy w dojo? Sporty walki a kobiecy sport
Z pewnością wiele kobiet zna postać Iwony Guzowskiej, która osiągała wielkie sukcesy w boksie i kick-boxigu, jednocześnie edukując społeczeństwo, uświadamiając negatywny wpływ stereotypów na kondycję polskiego, a zwłaszcza kobiecego sportu. Jej starania zostały dostrzeżone, ponieważ przez dwie kadencje była posłanką na Sejm.
To niejedyna „wojowniczka” w ringu. Polka Joanna Jędrzejczyk była wielokrotną mistrzynią świata w MMA, a także utytułowaną zawodniczką w amatorskim boksie czy boksie tajskim. Co ważne, w ślady tych kobiet poszły inne zawodniczki, które doskonale odnajdują się na macie podczas zawodów sztuk walki czy w ringu walcząc w innych kontaktowych sportach.
Wszystkie wspomniane dziś kobiety-sportsmenki silnie akcentowały lub akcentują siłę kobiecego hartu ducha, który pozwolił im na przezwyciężenie nie tylko swoich słabości, ale również szablonowego myślenia. Dziś inspirują i pomagają wielu kobietom, które pragną iść pod prąd i spełniać swoje pasje. Do czego i my zachęcamy.