Ja tak często mam. Najpierw cieszę się na weekend, a później mija on trochę na sprzątaniu, trochę na gotowaniu. Co z tego się zapamiętuje? "Nic specjalnego" - tak brzmi wtedy odpowiedź, gdy ktoś zapyta, co się robiło w sobotę czy niedzielę. A czas leci. Ostatnio bardzo poważnie go traktuję. Szanuję go, wtedy on szanuje mnie. Lato w Polsce jest tak krótkie - proszę, odpoczywajmy w weekendy! To się opłaci.