Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 23 wrzesień 2019 12:53

Jak wydawać mało i cieszyć się życiem

Perfumeria Notino Perfumeria Notino

Wielu z nas zastanawia się, jak planować swoje zakupy w taki sposób, aby nie musieć wydawać na upragnione rzeczy majątku, a zarazem nie skazywać się na konieczność korzystania z produktów niskiej klasy.

Zachowanie równowagi pomiędzy oszczędnością a satysfakcją z zakupów może okazać się nie lada wyzwaniem. Jeżeli zależy nam na tym, aby nie opróżniać portfela i nie czyścić swojego konta bankowego ze zgromadzonych, gdy decydujemy się na jakiś zakup, powinniśmy skorzystać z różnych okazji i mechanizmów, które pozwolą nam zachować umiar w wydatkach, a zarazem nie ryzykować z rzeczy, na których nam zależy – i co za tym idzie, niewielkim nakładem pieniędzy cieszyć się życiem w komforcie i otoczeniu produktów z wyższej półki. W artykule przedstawimy kilka sposobów, dzięki którym bez większej szkody dla stanu konta możemy nabyć wymarzone produkty.

Korzystanie z internetowych sklepów

Opcja, która zapewnia zarówno wygodę, jak i oszczędność. Często nie mamy ochoty spędzać długich godzin w poszukiwaniu rzeczy, na których nam zależy – tu z pomocą przyjdą różne sklepy wysyłkowe, w których nabędziemy wszystko, czego nam potrzeba. Możemy też na tym sporo zaoszczędzić. Dobrym przykładem tego są perfumerie. Decydując się na zakup perfum „stacjonarnie”, często możemy dać się złapać na ceny znacznie wyższe, niż te oferowanie w internetowych perfumeriach i drogeriach. Internet oferuje obecnie mnogość perfumerii, w których skorzystać możemy z różnego rodzaju kuponów i bonów rabatowych. Tego typu perfumerią jest np. notino opinie klientów korzystających z ich usług są zwykle pozytywne. Warto mieć zatem rękę na pulsie i orientować się w ich ofercie, ponieważ zakupy w sieci mogą okazać się dla naszego portfela zbawienne.

Zachowanie umiaru i kontrola zakupów

Każdy z nas zna chyba sytuacje, w których wybieramy się do sklepu z zamiarem kupienia tylko kilku najbardziej niezbędnych rzeczy, a do kasy trafiamy z koszykiem pełnym niekoniecznie potrzebnych produktów. Ulegając zakupowemu szaleństwu, tracimy czasem umiar, a po powrocie do domu mamy poczucie winy, zastanawiając się, co w nas wstąpiło. Da się temu jednak zapobiec w prosty sposób. Dobrym rozwiązaniem jest sporządzenie przed wyprawą do sklepu listy rzeczy, na które zamierzamy się decydować. Jeżeli jasno określimy „strukturę” naszych zakupów, znacznie zmaleje prawdopodobieństwo, że damy zwieść się na pokuszenie i w konsekwencji przeznaczymy na zakup znacznie większe kwoty, niż planowaliśmy.

Interesowanie się zastępnikami znanych marek

Nierzadko, traktując znaną markę jako gwarancję wysokiej jakości, dajemy się zwieść i stawiamy na zakup produktów, które wprawdzie kojarzą nam się z luksusem, jednak, jak wiadomo, luksus kosztuje i koniec końców wydajemy niebotyczne pieniądze. Warto uświadamiać sobie, że nie musimy być niewolnikami marek, aby móc cieszyć się trwałymi i użytecznymi produktami. Dobrze zorientować się w ofertach dyskontów, które często oferują w okazyjnych cenach zamienniki produktów od znanych producentów. Dotyczy to szczególnie artykułów spożywczych, które często kupić możemy taniej, niż planowaliśmy, niekoniecznie ryzykując przy tym gorszą jakość. Łatwo przekonamy się o tym na własnej skórze, decydując się na nieco mniej prestiżowe, ale zarazem sporo tańsze produkty. Sprawdzimy tym samym, czy różnica w jakości rzeczywiście jest tak znacząca, jak nam się wydawało, i czy nie lepiej w przyszłości zainteresować się zamiennikami dobrze znanych nam i lubianych przez nas produktów.

Stawianie na praktyczność w miejsce elegancji

Rozwinięty zmysł estetyczny często paradoksalnie może stanąć nam na drodze, jeśli chcemy niewielkim sumptem nabyć coś interesującego. Wizualne aspekty produktów przesłaniają nam często ich praktyczną wartość i opuszczamy sklep, dzierżąc w dłoni coś bardzo ładnego, ale kompletnie niepraktycznego. Dobrze więc zastanowić się dwa razy przed zakupem, ponieważ może okazać się, że estetyczny design produktu czy opakowania nie współgra z wartością użytkową produktu. Czasami to właśnie te mniej