Idealną sytuacją byłoby zaparkowanie przyczepy kempingowej w garażu, najlepiej ogrzewanym, gdzie byłaby sucha i nienarażona na mrozy i zmienne warunki atmosferyczne. W takich warunkach części do przyczep kempingowych nie ulegają korozji i nie niszczeją. Jeśli jednak w garażu nie ma dostatecznie dużo miejsca, żeby i przyczepa się zmieściła, należy zadbać o nią ze szczególną uwagą tak, żeby mogła bezpiecznie przezimować i służyć z niesłabnącą intensywnością w kolejnym sezonie.
Zacząć można od uporządkowania wnętrza. Kurz i brud jest siedliskiem bakterii, dlatego nie powinien zalegać w przyczepie przez kilka miesięcy. Koniecznie trzeba wysuszyć wszystkie szuflady i kasety. Wysprzątać wnętrze szafek i zawartość lodówki. Dobrze, żeby miały możliwość naturalnego wywietrzenia na powietrzu, ale jeśli nie da się tego zrobić, trzeba skorzystać z elektrycznych wentylatorów. Musimy również spuścić wodę ze wszelkich przewodów instalacji wodno-kanalizacyjnej, a dla pewności nawet przedmuchać je sprężonym powietrzem. Materace powinniśmy zostawić w pozycji pionowej, a szafki i lodówkę pozostawić otwarte. Warto również rozszczelnić okno tak, żeby w środku możliwa była cyrkulacja powietrza.
Jeśli nie mamy garażu, musimy się wyposażyć w odpowiedni pokrowiec (nie należy używać zwykłej plandeki, ponieważ nie przepuszcza ona powietrza). To bardzo ważne, ponieważ dzięki odpowiedniej ochronie z zewnątrz części do przyczep kempingowych są zabezpieczone i nie ulegają rdzewieniu. Karoserie musimy dokładnie umyć, a dla lepszej ochrony można natrzeć ja grubą warstwą wosku. Jeśli przyczepa będzie zimowała na kołach, należy zgodnie z zaleceniami producenta zwiększyć w nich ciśnienie, nawet do 3 barów.