Pomimo niepowodzeń nie przestałam szukać, aż w końcu natrafiłam na rewelacyjny produkt. Rozszerzone pory widziałam ostatnio przeszło dwa miesiące temu. Sukcesem okazał się nowy produkt marki Dermedic, czyli NORMACNE - serum na rozszerzone pory.
Pierwszy widoczny efekt zauważyłam już w następny dzień po użyciu serum. Pierwszym razem nałożyłam go na skórę wieczorem, po wykonaniu cotygodniowego peelingu. Dodatkowo zrezygnowałam z użycia kremu na noc. Zasnęłam tylko w tym serum. Następnego dnia rano zauważyłam, że cera wygląda na czystszą. Wieczorem byłam bardzo zaskoczona, ponieważ nie widziałam nadmiernego przetłuszczenia, z którym walczyłam każdego dnia. Po tygodniu stosowania zobaczyłam, że pory w strefie T są oczyszczone i wyraźnie mniejsze. Po następnych 7 dniach nie widziałam ich już wcale. Wtedy zmniejszyłam częstotliwość aplikacji serum z każdego wieczora na tzw. co drugi dzień. Tak stosuję go do dzisiaj, a minęły już 2 pełne miesiące testowania. Rozszerzonych porów nadal nie mam, cera zyskała na świeżości, wygląda młodziej i czyściej. Już nie wydziela sebum w nadmiernych ilościach.
Producent zapewnia, że używając tego serum, zmniejszymy widoczność rozszerzonych porów do 62%. W moim przypadku wynik jest równy 100%. Jestem bardzo zadowolona.
Konsystencja serum jest odpowiednia. Kosmetyk wchłania się bardzo szybko, jest dość lekki i raczej żelowy. Można go stosować również pod makijaż. W przeciwieństwie do innych tego typu produktów, serum Dermedic nie podrażnia naskórka i nie zatyka porów. Delikatnie rozjaśnia cerę i wyrównuje jej koloryt. Pozostawia skórę nie tylko czystą, ale przede wszystkim doskonale nawilżoną. Stosując go codziennie, możemy całkowicie zrezygnować z tradycyjnego kremu nawilżającego