Dzieje się tak ze względu na kilka czynników i o ile na część z nich mamy wpływ (zdrowa dieta, odpowiednia pielęgnacja), to i tak jest to tylko odwleczenie w czasie tego, co nieuniknione. Jedną z takich spraw na pewno są trapiące wszystkie z nas, pojawiające się nieubłaganie zmarszczki. Zwłaszcza zaś zmarszczki wokół oczu – tam skóra bowiem jest najcieńsza i najdelikatniejsza, a więc najbardziej podatna na mikrourazy, wiotczenie i odwodnienie. Dodatkowo jest to miejsce, które właściwie cały czas narażone jest na bodziec zewnętrzny, poprzez mimikę twarzy. Dlatego o skórę wokół oczu należy dbać ze szczególną uwagą, a gdy pojawiają się pierwsze zmarszczki – działać silnie i skoncentrowanie.
Warto zwrócić uwagę na produkt marki Lirene – czyli Anti-wrinkle krem pod oczy z korektorem zmarszczek na dzień na noc. Zawiera technologię TGFß ACTIVATE TECHNOLOGY™, która aktywuje naturalnie występujący w skórze tkankowy czynnik wzrostu TGFß, a ten odpowiedzialny jest za namnażanie i wzrost nowych komórek. Pobudzeniu ulega tempo regeneracji i naprawy komórek. Jak czytamy na stronie producenta, aktywacja tkankowego czynnika wzrostu TGFß stymuluje odnowę starzejących się komórek, przywracając im prawidłową strukturę i przedłużając zdolność ich prawidłowego funkcjonowania.
Krem ma za zadanie aktywnie ujędrnić, wygładzić oraz odżywić delikatną skórę wokół oczu, nadając jej przy tym zdrowy i promienny wygląd. Jego formuła została wzbogacona o wosk pszczeli, kwa hialuronowy a także oleje szlachetne, takie jak Babassu, ryżowy i passiflory. Doskonale nawilżają i natłuszczają delikatną skórę, a liftingujące proteiny z migdałów pozostawiają skórę optymalnie gładką oraz napiętą. Badanie konsumenckie potwierdzają jego skuteczność – konsumentki już po 9 dniach stosowania zauważały pierwsze efekty przeciwzmarszczkowe.