×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 807.

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 802.

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 801.

Wydrukuj tę stronę
piątek, 15 maj 2015 13:43

Test Kosmetyków Pat&Rub Złuszczaj, nawilżaj i opalaj – przygotuj skórę na lato!

Wiosna, ach wiosna. Po wielu długich tygodniach oczekiwania na cieplejszy wiatr w końcu zagościła na dobre! Skoro za oknem ciepło i zielono – pragniemy odsłonić skórę, która przez całą zimę i przedwiośnie skazana była na grube ubrania. Jaki tego skutek – zauważamy zapewne każdej wiosny. Szary odcień, zgrubienia na łokciach i kolanach, słaba jędrność i uczucie szorstkości w dotyku.

W dodatku ta bladość...Zapewne problem ten nie jest Ci obcy, prawda? Nie pozwól jednak, by zepsuł Ci radość z pięknej, tak długo wyczekiwanej pogody! Jeszcze nie jest za późno na to, abyś poprawiła szybko kondycję skóry. Po pierwsze – same balsamy nawilżające nie zdadzą egzaminu bez porządnego peelingu. Tak więc tubka w dłoń i do dzieła! Po drugie – postaw na bezpieczne opalanie skóry bez solarium – czyli słońce w tubce w postaci balsamów brązujących. Zastanawiasz się, jaki peeling i balsam koloryzujący wybrać? Podpowiedź znajdziesz poniżej – w opisie testu produktów Pat & Rub : peelingów oraz balsamów brązujących i rozświetlających.

Gotowe do lektury? Zatem zaczynamy. Jako pierwszy do recenzji poszedł hipoalergiczny, cukrowy scrub.

Zawsze byłam sceptyczna wobec używania peelingów na skórę wrażliwą, bowiem wydawały mi się za bardzo drażniące i wysuszające skórę. Choć moja skóra do całkiem wrażliwych nie należy, to jednak nietrudno ją podrażnić. Krótko i na temat : totalne zaskoczenie – oczywiście pozytywne. Scrub urzeka delikatnym, przyjemnym zapachem świeżej, morskiej nuty. Komfort użycia jest bardzo wysoki – delikatny, przyjemny masaż. Produkt bardzo łatwo się spłukuje, pozostawiając na ciele uczucie nawilżenia – niemal jakbyśmy nałożyły balsam! To sprawia, że po kąpieli naprawdę nie ma potrzeby użycia balsamu nawilżającego. Absolutny hit – wygładził i odświeżył skórę, dodatkowo jednocześnie ją nawilżając. Z pewnością na jednym opakowaniu się nie skończy.

Równie udaną alternatywą złuszczająco – odświeżająco – orzeźwiającą będzie cukrowy scrub do ciała o zapachu cytrusowo – ziołowym.

Produkt wręcz wymarzony na letnie, gorące dni. Energetyzuje zapachem, pobudza do działania, a dodatkowo cudownie zmiękcza i uelastycznia skórę. Lubsz uczucie aksamitnej skóry, długo pachnącej świeżością? Ten produkt jest dla idealny na letnie dni, delikatny zapach utrzymuję się na skórze. Doskonale działa na moją skłonną do podrażnień skórę- zawartość masła shea, oliwy z oliwek i wosku pszczelego koi, kompleksowo nawilża. Polecam Panią, których skóra po depilacji jest przesuszona i miejscami szorstka.

Trzecia peelingowa pozycja to propozycja dla pań, które lubią słodkie, lecz nie mdlące zapachy – scrub o zapachu karmelu, wanilii i cytryny.

Działa podobnie jak jego opisywani poprzednicy, dodatkowo otulając skórę ciepłym, przyjemnym zapachem przywodzącym na myśl smakowity deser. Olej babassu i masło z awokado, cudnie nawilżają. Produkt idealny dla Pań chcących ukojenia skóry, przyda się po ciężkim dniu, gdy peeling chcemy zakończyć relaksującą kąpielą w wannie.

Aby skóra odzyskała i utrzymywała świeży, soczysty wygląd, a opalenizna (czy ta naturalna, czy z tubki) wyglądała apetycznie i kusząco – niezbędne jest regularne złuszczanie martwego naskórka.
Czas sięgnąć po kosmetyk, który sprawi, iż bez obaw o uderzanie ludzi po oczach bielą ciała, założysz szorty prezentując dumnie opalone nogi. Z pomocą przychodzą : balsam samoopalający, balsam samoopalający plus bronzer oraz balsam koloryzująco – rozświetlający.

Pierwszy z nich Balsam Samoopalający Sun&Fun, to klasyczny „opalacz” w tubce, który zebrał u mnie same najwyższe noty.

Przyjemna konsystencja, która wchłania się błyskawicznie, nie pozostawiajac smug. Nadaje skórze naturalny, przyjemny kolor. Zawartość masła makadamia, oleju słonecznikowego i oleju z marchwi gwarantują odżywienie skóry, nie musimy się martwić że balsam ją wysuszy. Wystarczą już dwa – trzy użycia, aby sąsiedzi pomyśleli iż byłaś na urlopie.

Jeśli jednak potrzebujesz opalenizny tu i teraz – balsam samoopalający plus bronzer będzie strzałem w dziesiątkę. Działa dosłownie jak make -up nałożony na ciało. Mineralne pigmenty barwią skórę, nadając efekt opalenizny już po kilku aplkacjach. Doskonały, gdy chcemy ubrać ulubioną jasną sukienkę, a nasze nogi nie są muśnięte przez promienie słoneczne. Skóra po użyciu balsamu wygląda pięknie, a gdy "opalenizna" już nam się znudzi łatwo ją zmyć.

Nie chcesz stosować bronzerów i samoopalaczy? Balsam koloryzujaco – rozświetlający będzie w takim wypadku świetnym rozwiązaniem. Wyrównuje i rozświetla skórę odbijając światło, dzięki czemu skóra wygląda na gładszą, a nogi na smuklejsze!  Doskonały, gdy chcemy dodać swojej skórze blasku, ale nie koloryzować jej. Sok z aloesu regeneruje i nawilża, olej arganowy chroni przed promieniami słonecznymi i odżywia.  Moc natury dla pięknej skóry!

Który z testowanych przeze nas produktów zostanie Twoim ulubionym? Wszystkie kosmetyki znajdziesz na 

http://www.patandrub.pl/