×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 137.

Wydrukuj tę stronę
czwartek, 23 listopad 2017 09:29

Fakty i mity o przedłużaniu rzęs. Czy to naprawdę szkodzi?

Na temat przedłużania rzęs powstało bardzo wiele mitów. Zwolennicy i kosmetyczki chcą za wszelką cenę przekonać do słuszności tego zabiegu. Przeciwnicy koloryzują rzeczywistość, żeby potwierdzić swoje racje. Gdzie leży prawda?

 

Czy naprawdę należy się obawiać skutków przedłużania rzęs? Prawda jak zawsze leży pośrodku. Nie da się ukryć, że lepiej byłoby nie musieć przyklejać sobie sztucznych rzęs. Jednak z drugiej strony… która kobieta nie marzy o spojrzeniu podkreślonym pięknymi rzęsami? Prawdopodobnie nie ma takiej. Specjalnie dla wszystkich niezdecydowanych – fakty i mity o przedłużaniu rzęs.

MIT. Przedłużanie rzęs jest bolesne.

Nic bardziej mylnego. Przedłużanie rzęs nie jest bolesnym zabiegiem, bez względu na stosowaną metodę. Polega na przyklejaniu sztucznych rzęs do naturalnych włosków. Nie ma przy tym nawet odrobimy bólu. Można jedynie mówić o dyskomforcie związanym z kilkoma godzinami spędzonymi w bezruchu, z zamkniętymi i zaklejonymi specjalnymi plastrami oczami.

PRAWDA. Nie każda kobieta może nosić przedłużane rzęsy.

Kępki rzęs używane do przedłużania dostępne są w naprawdę wielu wersjach; różnią się grubością, długością, skrętem. Wszystko po to, aby jak najlepiej dopasować je do naturalnych rzęs. To sprawia, że przedłużanie rzęs sprawdza się niemal u każdego. Niestety są też pewne przeciwwskazania do zabiegu – stany zapalne w okolicach oczu, jaskra, zespół suchego oka, chemioterapia, infekcje oczu. Zabieg nie jest możliwy także przy braku rzęs, ponieważ sztuczne włoski przykleja się do naturalnych i wówczas jest to niemożliwe.

MIT. Przedłużane rzęsy są niewygodne.

Na początku można odczuwać lekki dyskomfort, ponieważ sztuczne rzęsy są większym obciążeniem dla powiek. Nie jest to jednak niewygodne i po pierwszym kilku godzinach można zapomnieć się o tym, że nosimy przedłużane rzęsy.

PÓŁPRAWDA. Doklejanie niszczy naturalne rzęsy.

Nad szkodliwością przedłużania rzęs warto pochylić się przez chwilę. Dlaczego półprawda? Można porównać to do regulowania brwi – teoretycznie nic się nie dzieje, bo włoski odrastają, ale z każdym powtórzeniem zabiegu są słabsze. Trzeba wiedzieć, że przedłużanie rzęs nie jest szkodliwe, jeśli się go nie nadużywa. Jednak zbyt częste przedłużanie rzęs to krótka droga do tego, aby osłabić rzęsy i sprawić, że będą wypadały w nadmiarze i łatwiej się łamały. Z tego względu warto znaleźć alternatywę dla takiego zabiegu.

JAKA JEST ALTERNATYWA DLA PRZEDŁUŻANIA?

Niezależnie do tego, czy przedłużanie rzęs naprawdę może zaszkodzić naszym rzęsom, warto postawić na bezpieczniejsze rozwiązania. Dobrze skomponowane serum może wspomóc wzrost rzęs, odżywić je, wzmocnić, przyciemnić i zagęścić w taki sposób, że będą wyglądały zniewalająco bez maskary. Sprawdź, jakie są najlepsze odżywki do rzęs – przetestuj i przekonaj się.