Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 02 lipiec 2018 10:51

Niepłodność w Polsce

Problemy z zajściem w ciążę dotykają coraz większej ilości par w Polsce. Stają się przyczyną kryzysów małżeńskich oraz doprowadzają do spadku samooceny zarówno w przypadku kobiety, jak i mężczyzny. Jak wiele par musi się zmagać z niepłodnością i czy da się ją jakoś wyleczyć?

Badania statystyczne pokazują, że z problemem niepłodności musi się w Polsce zmierzyć nawet 1,5 mln par. Duży wpływ na to ma coraz później podejmowana decyzja o chęci powiększenia rodziny. Przyjmuje się, że nawet 30% kobiet decyduje się na ciążę dopiero po 30 roku życia, a trzeba wiedzieć, że Panie w wieku zaledwie ponad 32 lat już mają mniejsze szanse na dziecko. Nawet o 80% mniejsze niż ich młodsze koleżanki.

Czy problem niepłodności nas dotyczy?

Wiele par starających się od kilku miesięcy o dziecko zaczyna się stresować. Od razu w ich głowach pojawia się myśl, że może są bezpłodni. Jednak lekarze przyjmują, że u młodych par nie ma powodów do obaw, jeśli starania trwają nawet dwa lata. Po tym okresie warto rozpocząć diagnostykę w kierunku niepłodności.

Wiele par jednak decyduje się podjąć szybsze działania, chociażby ze względy na to, że są już po 30 roku życia. Wtedy często udają się do specjalistycznych prywatnych klinik. Tam, pod okiem doświadczonych lekarzy podejmują leczenie, które w zdecydowanej większości przypadków daje szybkie rezultaty w postaci upragnionej ciąży.

Warto jednak pamiętać, że nawet kilkumiesięczne starania o dziecko nie muszą świadczyć o poważnych problemach z płodnością, ponieważ wiele zależy od naszego umysłu. Bardzo często kobiety, które ogromnie pragną dziecka, nie są w stanie zajść w ciążę, a dopiero, gdy przestają się na tym skupiać, bo np. zmieniły pracę czy wyjechały na wakacje, nagle przekonują się, że się udało.

Zapraszamy wszystkie pary planujące powiększenie rodziny do zapoznania się z nowym portalem internetowym www.ChcemyBycRodzicami.pl, w którym będą zamieszczanie interesujące artykuły na temat szeroko rozumianej płodności.