Toksyny atakują nas z każdej strony, uginamy się pod ciężarem stresu, nie mamy czasu zdrowo zjeść, a dodatkowo musimy pamiętać o ochronie przed wiatrem, zimnem czy słońcem…
Na szczęście, gładkości i miękkości skóry nie traci się raz na zawsze. A jednym z najistotniejszych kroków na drodze do jej odzyskania jest… złuszczanie. Dzięki temu prostemu procesowi usuniesz martwy naskórek i zanieczyszczenia, wyrównasz koloryt skóry, zapobiegniesz jej starzeniu, a także przygotujesz ją na przyjęcie składników aktywnych zawartych w balsamie, olejku czy kremie. Pamiętaj, że bez złuszczania stosowanie tych ostatnich w ogóle nie przyniesie efektu!
No dobrze, ale jak się do tego zabrać? Wystarczy odpowiedni peeling, na przykład kokosowy peeling solny marki Lirene. Jest to niezwykle łagodny kosmetyk, zawierający niewielkie drobinki, które nie podrażnią nawet wrażliwej skóry. Co więcej, zawarte w nim Glicerinum Purum sprawi, że będzie ona przyjemnie nawilżona, a także jeszcze bardziej wygładzona. Zyska też zdrowy, jednolity odcień. Ale oczyszczenie, ujędrnienie i wypielęgnowanie ciała to nie wszystko! Producent zatroszczył się też o ucztę dla zmysłów – długo utrzymujący się zapach kokosa sprawi, że nawet będąc w środku miasta będziesz czuła się jak w dalekiej egzotycznej krainie. A przecież każdemu przyda się chwila oddechu od wyzwań stawianych przez codzienność, prawda?
Aby uzyskać najlepsze rezultaty (i regularnie rozpieszczać swoje zmysły), stosuj kosmetyk 1-3 razy w tygodniu, delikatnie wmasowując go w zwilżoną skórę aby potem dokładnie go spłukać. Producent poleca używać go razem z balsamami Lirene Dermoprogram. Dzieli się też wynikami testu in vivo po jednej aplikacji, według których aż 100% przebadanych zauważyło wygładzenie i miękkość, a 93% również odświeżenie i trwały zapach.
Czy jesteś gotowa na tę tropikalną wycieczkę, na której końcu czeka cię wymarzona idealna skóra?